Ford Prefect Ford Prefect
3307
BLOG

Animacja KBWLLP jest do bani

Ford Prefect Ford Prefect Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 44

Przyznam, że nie przepadam za analizami animacji chyba, że nie ma innej możliwości, jak było np. z analizą lotu końcówki skrzydła DC 7. Dlatego też nie pamiętam bym zajmował się jakoś szczególnie wizualizacją KBWLLP. Zajął się nią natomiast dr Nowaczyk. Zwrócił uwagę na towarzyszące wizualizacji trzy wysokościomierze, przeanalizował ich wskazania i zaczął wyciągać wnioski.

Zanim zajmiemy się animacją trzeba wyjaśnić pewne niedomówienia. Z tych trzech wysokościomierzy tylko radiowy jest zapisywany w czarnej skrzynce z sensowną dokładnością. Zapis wysokości barometrycznej jest zaokrąglany do wielokrotności 62,5 metra i nie nadaje się do analizy. Oczywistym jest, że wskazania wysokościomierzy barometrycznych zostały wyliczone z innych parametrów. Pewne cechy, w tym nierównomierność zmian wskazują, że zostały one wyliczone ze wskazań wysokościomierza radiowego w oparciu o profil terenu.

Podziałkę 62,5 metra potwierdza poniższy fragment wykresu Figure 25 na stronie 70 angielskiej wersji raportu MAK.
Animacja KBWLLP jest do bani
Linia opisana "Pressure altitude" to właśnie wykres wysokości barometrycznej zanotowanej w czarnych skrzynkach. 12*62,5=750, 11*62,5=687,5. Potwierdza to także opis techniczny, gdzie wysokości 0 metrów ma odpowiadać kod około 24, a wysokości 1500 metrów około 48. Z prostego przeliczenia 1500:(48-24)=62,5.



Wizualizacja KBWLLP (link) ma trzy główne problemy: prędkości, czasu i wysokości.


Prędkość

Jedną z wad animacji jest nieodpowiednia prędkość przesuwającego się pod samolotem gruntu. Oczekiwalibyśmy wartości z zakresu 75 do 80 m/s, tymczasem w moich pomiarach wychodzi liczba w okolicach 55 m/s. Nie byłoby to wielką tragedią, gdyby nie pociągało za sobą problemów z kolejnym parametrem.


Czas

W związku z nieodpowiednią prędkością obrazu terenu zniekształceniu uległa też skala czasu. Początkowo sądziłem, że będzie to proste przekształcenie wynikające ze zmiany prędkości. Tak jednak nie jest. Niektóre elementy animacji odbywają się w normalnym tempie podczas, gdy inne żyją swoim własnym. Z tego powodu wiele zdarzeń dzieje się w nieodpowiednich momentach, często dość niespodziewanie poprzesuwanych. Uniemożliwia to przeprowadzenie dokładnej synchronizacji zapisów parametrycznych, udaje się to tylko we fragmentach. Przykładowo bardzo ładnie synchronizuje się fragment odczytów radiowysokościomierza:Animacja KBWLLP jest do bani
W ten sposób uzyskaliśmy dowód, że przynajmniej wskazania radiowysokościomierza pochodzą z czarnych skrzynek.


Wysokość

Oba wskaźniki baro pokazują w danych chwilach wysokość różniącą się dokładnie o magiczną liczbę 168, dzięki czemu nie musimy zajmować się każdym z nich z osobna. Ponieważ wysokościomierze barometryczne na animacji wykazują chwilowe zatrzymania podobne do tych z radiowysokościomierza, to oczywiste jest, że ich wskazania zostały wyliczone w oparciu o wartości radiowysokościomierza. Odbyło się to najprawdopodobniej przez dodanie przewyższenia terenu wg wzoru:

wysokość_baro = wysokość_gruntu + wysokość_radio

Spróbujmy wykonać przekształcenie odwrotne i dla fragmentu, który udało się zsynchronizować, obliczyć teoretyczny poziom gruntu.

wysokość_gruntu = wysokość_baro - wysokość_radio
Animacja KBWLLP jest do bani
Czerwona linia coś przypomina. Coś jakby ze Smoleńska, ale nie całkiem. Poniżej zestawiłem ją z profilem terenu odczytanym z Google.
Animacja KBWLLP jest do bani
Wygląda na to, że i profil terenu został w jakiś dziwny sposób zniekształcony. Warto zwrócić uwagę, że na zniekształconym profilu brzoza położona jest na wysokości +2 metry (zamiast -6 m), a teren katastrofy (niewidoczny na powyższym wykresie) leży nawet na wysokości +12 m.


Wynika z tego, że twórcy wizualizacji popełnili poważne błędy, przez co animacja nie nadaje się do żadnych głębszych analiz. Tzn. kto chce może liczyć, lecz rezultaty nie będą miały wiele wspólnego z rzeczywistością.

Można by się spierać z Nowaczykiem, czy to co widzimy jest wynikiem manipulacji, czy nieudolności, trzeba mu jednak przyznać rację, że z wizualizacją KBWLLP jest coś nie tak. Gdyby zatrzymał się w tym miejscu miałby, jak to się mówi w świecie sportu, punkty zdobyte spacerkiem.

Niepotrzebnie wdaje się w obliczenia wysokości, per saldo, oparte na nieprawidłowych danych (GIGO), bo skoro z wysokości barometrycznej będącej w tym przypadku pochodną radiowej wychodzi mu spora wysokość nad brzozą, a z drugiej strony będący podstawą obliczeń radiowysokościomierz wskazuje zaledwie 7 metrów, to prowadzi nas do absurdu brzozy zasypanej do 8 do 10 metrów w ziemi.

Zupełnym nieporozumieniem jest podpieranie swojej "trajektorii nad brzozą" danymi baro odczytanymi z animacji. Przyznam, że nie wiem jakie korzyści ma dać tej trajektorii zestawienie z inną nieprawidłową trajektorią. Bo skoro twierdzi, że parametry baro w animacji są sfałszowane, to jaką wartość ma zgodność tych trajektorii. Chyba, że uważa trajektorię baro za prawdziwą, a radio za fałszywą, wtedy może miałoby to jakiś sens, gdyby nie to, że baro powstała z radio. Czy możliwe jest, że jego zdaniem ze sfałszowanej w drodze obliczeń otrzymano prawdziwą?

W ogóle ciekawe jest po co wraca do tej trajektorii. Przecież ona wymaga sfałszowania:
    ●  rejestratorów parametrycznych,
    ●  rejestratora dźwięku,
    ●  śladów na drzewach.

Poniżej prezentuję ocenę zgodności "trajektorii nad brzozą" z zapisami czarnych skrzynek na dystansie od TAWS 37 do brzozy (prawa krawędź wykresu odpowiada położeniu brzozy).
Animacja KBWLLP jest do bani
Widać poważne problemy w prawej połowie wykresu, gdzie trajektoria Nowaczyka zupełnie odbiega od zapisów wysokościomierza radiowego i call outów nawigatora.


W tych warunkach, znacznie lepiej spisze się "uproszczona" trajektoria, którą niektórzy z Was popróbowali w oparciu o notkę Nie daj się robić w balona ekspertom Zespołu.

Animacja KBWLLP jest do bani

Widoczna jest wyraźna poprawa w prawej części wykresu.

 

Podsumowanie

Wizualizacja KBWLLP rzeczywiście ma wyraźnie widoczne wady, jednak wnioski wyciągane przez Nowaczyka, szczególnie dotyczące lotu nad brzozą, nie są poparte rzetelnymi obliczeniami.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka