Od dość dawna zwracam uwagę, że niektóre zapisy w czarnych skrzynkach Tu-154 obarczone są sporymi zakłóceniami i nie należy traktować ich dosłownie, bez rozważenia wynikającego z nich fizycznego przebiegu zdarzeń. Pozwoliłem sobie nawet nazwać te zakłócenia artefaktami, niestety, jak się okazało jeden z "ekspertów" od Macierewicza miał problemy ze zrozumieniem tego słowa. Mimo to pozostaję przy nim - podoba mi się.
Przechylenie w raporcie KBWLLP
Do dalszych rozważań w tej notce wybrałem wykres kąta przechylenia (roll) w raporcie KBWLLP. Wykres ten znajduje się w załączniku nr 4 - "Technika Lotnicza I Jej Eksploatacja". Umieszczony poniżej rysunek jest kopią odtworzeniową tego wykresu (został zrobiony na nowo ze względu na jego bardzo słabą jakość).
Oryginał
Ble.
Źródło wykresów: raport MAK wersja eng. str. 156, raport KBWLLP załącznik 4 str. 586 i 588
Zamiast pojęciem czasu, będę posługiwał się "umownymi numerami ramek". Ramka zapisywana jest co pół sekundy i zawiera komplet danych. Można porównać ją do kartki papieru z rubrykami dla poszczególnych parametrów. Niektóre parametry, w tym przechylenie jest zapisywane częściej (8 razy na sekundę) i każda ramka zawiera cztery wartości. Na powyższym wykresie grubsze, pionowe linie oznaczają granice ramki, a cieńsze wyznaczają dodatkowy podział ze względu na częstsze notowanie parametru. Należy pamiętać, że dwie ramki zawierają zapis z jednej sekundy. Wybrałem operowanie ramkami, dla uproszczenia. Będę analizował 10 ostatnich ramek, czyli 5 ostatnich sekund.
Należy pamiętać, że wykres przechylenia w raporcie KBWLLP (robiony na podstawie rejestratora ATM-QAR) znacznie różni się od wykresu MAK (stworzonego na podstawie rejestratora katastroficznego). Już sam fakt tej różnicy oznacza, że przynajmniej jedna ze skrzynek notowała przekłamany sygnał, w tym wypadku ATM-QAR, co pokażę dalej.
Jeśli przyjrzysz się dokładnie wykresowi zauważysz duże skoki wartości oraz nieprawdopodobne zmiany kierunku przechylenia. Zastanawiające są zwłaszcza nagłe zmiany w ramce 5. Normalnie w czasie lotu za zmiany przechylenia odpowiedzialne są siły aerodynamiczne powstające na płaszczyznach nośnych i sterujących, w tym przypadku są one jednak co najmniej o rząd wielkości za małe. Potrzeba większych sił.
Spotkałem się z propozycją tłumaczenia tych nagłych zmian za pomocą eksplozji. Problem w tym, że tych eksplozji trzeba by ze cztery:
Jak pokażę dalej, wykres ten ma dość specyficzną właściwość, przez co teoria "wybuchów" w tym przypadku nie ma sensu.
Rozwiązanie
Przyznam, że wykonałem wiele podejść do tego wykresu, różnymi metodami, aż pewnego dnia zastosowanie filtra dolnoprzepustowego zasugerowało mi takie rozwiązanie.
W miejscach głębokich wcięć umieściłem prostokąty o takiej samej wysokości. Wykres od razu staje się bardziej "normalny". Czy rzeczywiście te dorysowane prostokąty obrazują przekłamania w zapisie czarnej skrzynki? Otóż tak, poniżej przedstawiam ten wykres na tle wykresu kąta przechylenia z raportu MAK.
Bingo!
Poza rozjazdem w ramce 4 (o czym napiszę w jednej z kolejnych notek), wykresy te są bardzo podobne.
Przypominam, że dorysowane prostokąty mają dokładnie taką samą wysokość. Z tego względu trudno przypuszczać, że jakieś eksplozje lub uderzenia o drzewa wywołały by takie efekty - przeskok o mniej więcej taką samą wartość. Obserwowane przekłamanie ma najpewniej podłoże elektroniczne. Może wynikać z przekłamań bitów lub zmian napięć powodowanych np. zwarciem do masy przez opór (coś na kształt dzielnika napięcia). W takim przypadku regularność wartości zakłócenia nie powinna budzić dużego zdziwienia.
Wnioski
Czarne skrzynki Tu 154 zawierają zapisy, które nie zawsze reprezentują rzeczywiste zachowanie samolotu. Część tych zakłóceń, a być może wszystkie mają podłoże elektroniczne.
W następnej notce postaram się zaprezentować kolejne nieprawidłowości zapisu.
p.s. Polecam opowiadanie "Patrol" Stanisława Lema. Być może niektórzy powinni zrobić to co zrobił Pirx.